Strony

17 września 2011

Bell – prasowany róż do policzków, nr 002

Cześć,

Dzisiaj będzie o kosmetyku, który moim zdaniem powinien znajdować się w kosmetyczce każdej kobiety. Mam na myśli oczywiście róż do policzków. Mój wybór padł na firmę Bell – mam do niej sentyment, jak byłam dzieciakiem, to kupowałam ich produkty (są w przystępnych cenach) i zostało mi tak do dzisiaj. No ale do rzeczy. Na stronie producenta możemy przeczytać:

Lekki, nie zatykający porów skórnych róż, z zawartością naturalnych antyutleniaczy - witaminy C i E.
W wyjątkowy sposób ożywia cerę i dodaje urody.
Doskonale skomponowane odcienie, plastycznie zespalają się z kolorytem cery, nadają jej naturalnego i młodzieńczego wyglądu.
Zastosowanie drobinek miki sprawia, że róż nakłada się łatwo, nie tworzy smug i utrzymuje się na twarzy przez cały dzień. 


Będąc rok temu w drogerii miałam do wyboru róż różowy albo pomarańczowe (tak sobie je podzieliłam ;)), a że wiem jak wyglądam z pomarańczą na policzkach (tragicznie), to wybór nie był trudny. Wzięłam na ślepo róż o numerze 2, czyli ten najbardziej różowy i szczęśliwa pomaszerowałam do domu.

Róż znajduje się w plastikowym okrągłym opakowaniu, dokładnie takie jak ma większość cieni do powiek – jest zamykane na zatrzask. Trochę jest niewygodne, ale da się przeżyć.


Róż jest bardzo wydajny i całkowicie matowy. Używam go od zeszłego roku i mam wrażenie że go wcale nie ubywa. Co do jego konsystencji to jest twardy jak kamień, przez co nie rozsypuje się przy aplikacji, więc może stąd jego wydajność.

Generalnie tym różem nie można zrobić sobie krzywdy. Jest bardzo delikatny przy nakładaniu, nie pozostawia smug i tak szczerze mówiąc trzeba się trochę pobawić, żeby cokolwiek było widać. Dla mnie jest to ogromny plus, nie lubię mieć za dużo koloru na policzkach. Dodaję zdjęcie z różem na policzkach, nie wiem czy się czegoś na nim doszukacie ;) Czytałam również opinie, że jest on nietrwały – z tym nie mogę się zgodzić. Testowałam go ostatnio na weselu i u mnie wytrzymał cały dzień.




Cena: 6zł

A jak już jesteśmy przy temacie firmy Bell, to chciałam się pochwalić, że wygrałam u nich na FB kosmetyki do testowania. Także możecie się spodziewać recenzji za jakiś czas :)

Macie jakieś ulubione kosmetyki z Bell?

5 komentarzy:

  1. Hmm ciekawe, wygląda całkiem ładnie :) może sobei kupie.. Tak ja mam- szminka, z Bell szminki są naprawde fajne, niedrogie i ładnie wyglądają. Pozdrawiam i zapraszam tez do siebie :) http://kufereklili.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kolor! Ja uwielbiam błyszczyki tej firmy. Ostatnio zaciekawiły mnie ich podkłady :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten róż ma opakowanie jak cienie Sensique (albo mega podobne). W sumie dość ładny ten róż ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam ten róż i nawet go lubię :)) jest całkiem trwały, tani ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam ten róż ale jakieś ciemniejszy odcień i jestem bardzo zadowolona z niego. nie schodzi z twarzy z upływem godzin, wygląda naturalnie i ma niską cenę :)))

    OdpowiedzUsuń

Dołącz do dyskusji...