Strony

28 listopada 2011

Essence - lakier do paznokci, Vampire's Love, nr 05 - hunt me if you can

Pamiętniki wampirów, zmierzch... Mroczne opowieści są znów w modzie. Baśniowe noce, wieczna miłość, upiorne i piękne sceny filmowe - tak łatwo jest się w to wciągnąć! Nowa trend edycja essence "vampire's love" zapewni niezapomniany look.  Krwistoczerwone usta i jasna, rozświetlona cera... Tak bardzo tajemnicza i uwodzicielska... Z nowymi produktami z trend edycji "vampires's love", każda dziewczyna może być królową stylu.
 [źródło: www.essence.eu]

zdjęcie pochodzi z www.google.pl

Tak jak wczoraj obiecałam dzisiaj opowiem Wam o lakierze do paznokci z limitowanej edycji Essence - Vampire's Love. Wybierając się w czwartek do drogerii Natura chciałam zakupić ten śliczny fiolet ze zdjęcia powyżej, niestety kiedy już dotarłam na miejsce okazało się, że zostały tylko trzy (!) ostatnie sztuki lakierów i wszystkie w odcieniu 05 - hunt me if you can. Jako że kolor w buteleczce mi się spodobał i wiedziałam, że jak nie wezmę lakieru teraz, to później go już nie kupię powędrowałam do kasy i szczęśliwa wróciłam do domu.


Moje szczęście nie trwało jednak długo...Będąc jeszcze w sklepie myślałam, że lakier będzie w kolorze bardzo głębokiej czerni ze srebrnymi drobinkami. Niestety światło w drogeriach lubi płatać figle i w rzeczywistości lakier aż taki czarny nie jest. Właśnie przez to, że nie przypomina smoły nie mogę się do niego przekonać. To jest tak jak z tuszem do rzęs - dla mnie czarny ma być czarny i koniec.


Jak widać na zdjęciu kolor taki najgorszy nie jest. W ogóle podoba mi się połączenie czerni ze srebrnymi drobinkami - myślę, że lakier sprawdzi się na Sylwestra albo jakąś inną imprezę. Malowanie nie jest zbyt równe (pomalowane skórki ;)), ponieważ pędzelek wydaje mi się jakiś gruby i ciężko się nim manewrowało. Generalnie aby pokryć całą płytkę musimy nałożyć dwie warstwy - jedna pozostawia prześwity i smugi, druga już ładnie kryje. Lakier sam w sobie jest gęsty, możliwe że to przez te drobinki. Kiedy nakładałam drugą warstwę na paznokcie miałam wrażenie, że lakier zasycha na pędzelku przez co się trochę tępo rozprowadzał, ale nie jest to jakieś uciążliwe - ogólnie zrzucam całą winę na te biedne drobinki ;) Na plus mogę jeszcze dodać, że lakier szybko zasycha - nie obudziłam się rano z odciśniętymi włosami i pościelą na paznokciach.

Trwałość mnie trochę zaskoczyła, niestety na minus. Dzisiaj mija czwarty dzień od pomalowania paznokci i lakier zaczął się ścierać i odpryskiwać na końcówkach - tak po cichu liczyłam, że wytrzyma jeszcze dwa dni nienaruszony.

Podsumowując - z lakieru jestem średnio zadowolona, może jak mi się uda zdobyć ten wymarzony fiolet, to zasłużą na wyższą ocenę. W każdym bądź razie jutro idę zwiedzać sklepy i zobaczymy co uda mi się jeszcze dostać.

Cena: 6.99zł


A Wy już kupiłyście coś z Vampire's Love?

27 listopada 2011

Essence - Circus Circus, zapowiedź!

Jak większości z Was wiadomo szaleństwo Essence dopiero się rozpoczęło, a wszystko za sprawą nowej limitowanej edycji kosmetyków Vampire's Love. Po części dosięgło także i mnie - polowałam na lakiery, a że wszystkie wymiotło w mgnieniu oka, to kupiłam inny niż chciałam - ale będę polować dalej! Postaram się coś więcej napisać o nim jutro, jak porobię zdjęcia.

Tymczasem w internecie możemy natknąć się już od dawna na informacje odnośnie kolejnej limitowanej edycji Circus Circus, która będzie dostępna u nas prawdopodobnie na początku grudnia.


Kolekcja nawiązuje, zresztą nie trudno się domyślić, do cyrku. Znajdziemy tutaj bardzo dużo złota, co dla mnie - osoby która za złotem szczególnie nie przepada - nie jest dobra informacja, no ale pożyjemy zobaczymy, ostatecznie pewnie i tak coś kupię. W skład kolekcji wchodzą:


WODA TOALETOWA

zdjęcia pochodzą ze strony www.zeberka.pl

Każde przedstawienie ma swoją własną gwiazdę. W tej kolekcji taką gwiazdą jest wspaniała woda toaletowa we wspaniałym opakowaniu. Kuszący i uwodzicielski zapach uzupełni Twój wygląd, aby spełnić marzenia.

Powiem szczerze, że jestem bardzo ciekawa zapachu, ponieważ buteleczka mnie urzekła. Niby nic, ale jednak takie "szczegóły" przyciągają uwagę i sądzę, że nie jestem jedyną osobą, która chciałaby mięć tę wodę toaletową tylko ze względu na to, że ładnie wygląda.


PERFUMETKA


Jeśli jeszcze nie masz dosyć tego niebiańskiego zapachu i chciałabyś wziąć go ze sobą gdziekolwiek się wybierzesz, to będziesz szczęśliwa kiedy usłyszysz, że istnieje także praktyczna, kieszonkowa wersja zapachu z uroczym wisiorkiem.


KOSMETYCZKA


Kim byłby pogromca lwów nie posiadając bata? Członek cyrku bez cylindra albo magik bez różdżki? No właśnie! Elegancka królowa potrzebuje swojej pięknej torby! Ta złota, lśniąca kosmetyczka jest idealnym miejscem, aby trzymać swoje ulubione kosmetyki z tej kolekcji cały czas blisko pod ręką, abyś mogła zawsze odświeżyć swój wspaniały wygląd.


CIENIE DO POWIEK


By sprawić aby Twoje oczy rewelacyjnie lśniły, nie tylko w blasku cyrkowych świateł, przedstawiamy szczególnie trwałe i wysoce napigmentowane, kremowe cienie, które oferują intensywne kolory na każdą okazję. Dostępne w trzech kolorach: 01 - it's magic, 02 - raise the curtain for, 03 - my sparkling acrobat.


EYELINERY


Nowy płynny eyeliner jest dostępny w dwóch wspaniałych kolorach, by zagwarantować perfekcyjny występ: 01 - it's magic, 02 - my sparkling acrobat. Cienki pędzelek pozwala namalować precyzyjną kreskę tworząc makijaż wart owacji na stojąco.


BŁYSZCZYKI


Abrakadabra! Te błyszczyki nadadzą Twoim ustom nieodparty i długotrwały połysk - bez użycia magicznej różdżki! Dostępny w dwóch kolorach: 01 - applause applause, 02 - my glammy acrobat.


ROZŚWIETLAJĄCY BŁYSZCZYK


Nie, to nie jest magiczna sztuczka! Ten rozświetlający błyszczyk w tubce nadaje szminkom i błyszczykom ekstra perłowy i lśniący efekt. Wystarczy nałożyć odrobinę produktu na usta, aby otrzymać prawdziwy efekt WOW. Dostępny w kolorze 01 - it's magic.


PUDER ROZŚWIETLAJĄCY


Kurtyna w górę dla pięknej cery! Delikatny rozświetlający puder nie tylko ożywi Twoją cerę ale także Twoje oczy. Dostępny w odcieniu 01 - it's magic.

Pudru też jestem ciekawa. Szukałam w internecie jakiś zdjęć i muszę przyznać, że wygląda pięknie! Taka lśniąca tafla bez drobinek.


LAKIERY DO PAZNOKCI


Przygotuj się na sensację roku: podwójny lakier jest dumą każdego występu. Bez względu na to czy nałożysz go osobno, czy jeden na drugi - te lakiery upewnią Cię, że jesteś w tym roku główną atrakcją! Dostępny w czterech kolorach: 01 - my sparkling acrobat, 02 - don't feed the tiger, 03 - applause applause, 04 - cotton candy.

Tutaj na pewno bym chciała złoty lakier oraz czerwony - wyglądają ciekawie, zobaczymy jak będą się prezentować na paznokciach.


NAKLEJKI NA PAZNOKCIE

zdjęcia pochodzą ze strony www.zeberka.pl

Możesz myśleć, że dotyk magii ma w tym swój udział. Nowe naklejki nadadzą Twoim paznokciom sensacyjny wygląd - prawie jakbyś wyszła właśnie od manikiurzystki. Teraz możesz łatwo oswoić wszystkie drapieżne zwierzęta poprzez pstryknięcie palcami. Dostępne w dwóch wzorach: 01 - come in, one and all, 02 - big top.


I jak Wam się podoba ta limitowana edycja? Macie już swoje must have? Szczerze mówiąc Circus Circus podoba mi się bardziej niż obecna kolekcja, czyli Vampire's Love - nawet pomimo tego wszechobecnego złota.
Taki powrót do dzieciństwa i wizyty w cyrku, to były czasy... I wata cukrowa! :)

20 listopada 2011

Avon - farba do włosów, 7.0 ciemny blond

Cześć,

Dzisiaj będzie ponownie o farbie do włosów z Avonu. Ten kto mnie zna, wie że często zmieniam kolory włosów - miałam już czarne, blond, brązowe, nawet fioletowe się przewinęły gdzieś w gimnazjum/liceum. 
O farbie pisałam już na blogu, dlatego nie będę powtarzać informacji, które już są - wszystkich, którzy chcieliby poczytać więcej o farbie zapraszam TUTAJ :)


Tym razem wybrałam odcień 7.0, czyli ciemny blond. Ostatnio farbowałam średnim blondem, no ale jak już wspominałam lubię zmieniać kolory włosów i mój "blond" mi się znudził i wybitnie nie pasował do koloru moich brwi - mam z natury czarne - więc postanowiłam włosy przyciemnić.

przed i po

Jak widać na powyższym zdjęciu włosy się przyciemniły i powiedziałabym, że wpadają nawet w brąz. Wiadomo, w miejscu gdzie miałam starą (jaśniejszą) farbę mam coś podobnego do pasemek, ale nie rzuca się aż tak bardzo w oczy - w słońcu ładnie się mienią i wyglądają naturalnie.

przed i po

Tym razem zużyłam półtora opakowania farby, ponieważ od sierpnia włosy mi trochę urosły - sięgają po połowy łopatek i na dodatek są gęste - i jedna farba wszystkiego nie pokryła. Ogólnie i tak jest lepiej niż przy używaniu farb z innych firm, gdzie bym pewnie potrzebowała dwie albo i trzy, żeby pokryć swoje włosy.

Podsumowując - z koloru jestem zadowolona, zdecydowanie lepiej czuję się w ciemniejszych włosach. Teraz tak patrzę na opakowanie i chyba wyszedł nawet podobny kolor. Na chwilę obecną pozostanę przy farbach z Avonu, ponieważ kolory są jak dla mnie naturalne i nie niszczą włosów tak jak inne (niestety robi to prostownica i będę musiała wziąć z nią w końcu rozwód i zaopatrzyć się w oleje, ale o tym innym razem).

Cena: 19.90zł (Avon)


A Wy farbujecie swoje włosy? :)

12 listopada 2011

Wibo - Lovely, czarny eyeliner

Jakiś czas temu kupiłam sobie w Rossmannie najtańszy eyeliner, coby nauczyć się robić ładne kreski. Padło na produkt marki Wibo. Od razu zaznaczam, że jest to chyba stara wersja eyelinera, ale w każdym bądź razie u mnie był dostępny, to powędrował do koszyczka.


Opakowanie eyelinera jest ładne i małe (2,5g) przez co można go wszędzie zabrać, ale też łatwo go zgubić pośród wielu innych kosmetyków.


Generalnie eyeliner posiada długi i cieniutki pędzelek. Szczerze mówiąc to nie polubiłam się z nim, ponieważ jako osoba niedoświadczona w robieniu kresek miałam problemy z namalowaniem prostej kreski, ponieważ pędzelek lubi się wyginać - chwila nieuwagi i mamy falę na powiece (i wcale to nie jest wina drżących rąk ;)).


Jak widać na powyższym zdjęciu pędzelek pozwala nam na namalowanie kresek różnej grubości. Co do samego tuszu, to nie zrobił na mnie wrażenia - nie jest to głęboka czerń, jakiej oczekiwałam. Jeżeli nabierzemy więcej tuszu na pędzelek, to wygląda jako tako ale pozostawia smugi, które szybko zasychają i jedynym rozwiązaniem jest zmycie wszystkiego i namalowanie kreski od nowa. Z drugiej strony, jeżeli weźmiemy za mało tuszu, to kreska jest bardziej szara niż czarna.

Trwałość eyelinera również nie zachęca do jego kupna - odbija się na powiekach i rozmazuje (mam tłuste powieki). Za to ładnie wszystko schodzi przy użyciu najzwyklejszego mleczka do demakijażu.

Podsumowując - ja zadowolona nie jestem. Kresek z tym eyelinerem prostych się nie nauczyłam robić, a i trwałość nie zachwyca. Jednakże czego oczekiwać od produktu za taką cenę. Czas zainwestować w coś innego, bo z kredkami też jest dużo zachodu ;)

Cena: ok. 6zł


A Wy jakie lubicie eyelinery?
A może wolicie kredki do oczu?

5 listopada 2011

Ziaja - Blubel, owocowy błyszczyk do ust

Hej,

Długo nie pisałam, a wszystko przez to, że jak wracam do domu to jest ciemno i nijak nie mam jak zrobić w miarę jasnych zdjęć - chyba muszę stworzyć jakieś prowizoryczne studio fotograficzne ;)

Mamy jesień, a co za tym idzie popękane usta. Kupiłam owocowy błyszczyk Blubel z Ziaji i nie jestem z niego zadowolona.


Opakowanie to biała tubka z czerwonymi napisami, która ma 10ml. Błyszczyk sam w sobie jest lekko różowy, jednak nie zmienia nam koloru ust - jest na nich bezbarwny. Jest dosyć gęsty, ale dobrze się rozprowadza oraz nie posiada żadnego charakterystycznego zapachu.


Według obietnic producenta, błyszczyk:
- zapewni doskonałe nawilżenie
- zmniejszy skłonność do pękania, szczególnie w kącikach ust
- nabłyszcza, delikatnie natłuszcza
- skutecznie zapobiega pierzchnięciu

Moim zdaniem jak sama nazwa wskazuje jest to jeden, wielki b(l)ubel. Oprócz nabłyszczenia nie robi z moimi ustami kompletnie nic. Zauważyłam nawet, że po jego użyciu mam bardziej popękane i wysuszone usta niż przed użyciem - dlatego też używam go na szminki, żeby się trochę błyszczały.

Podsumowując, błyszczyk jest dla mnie beznadziejny i na pewno go więcej nie kupię. Nie nadaje się na jesień, a co dopiero na zimę. Osobiście nie polecam.

Cena: ok. 5zł (Super-Pharm)


A jak u Was się sprawdził ten błyszczyk?
Może polecacie coś innego na zimę?


Przy okazji chciałabym zaprosić Was na moje aukcje na allegro - ubrania w stylu punk rock, a nóż coś komuś wpadnie w oko + kilka gier ;) KLIK