Strony

14 stycznia 2012

Rimmel - tusz do rzęs Extra Super Lash Waterproof

Hej,

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić mój ulubiony tusz do rzęs Extra Super Lash od Rimmel. Dotychczas zawsze używałam wersji normalnej, to znaczy nie wodoodpornej, ale że nie mogłam go znaleźć to wzięłam ten z nadzieją, że będzie równie fajny jak jego brat.


Na stronie producenta możemy przeczytać:
Głównym benefitem linii maskar Extra Super Lash jest nieograniczone pogrubienie dzięki możliwości nałożenia wielu warstw maskary - bez ryzyka sklejania i grudek. W 100% wodoodporny i trwały makijaż aż do 12 godzin! Formuła wzbogacona witaminą E oraz naturalnymi woskami i trwałymi pigmentami tworzy na powierzchni rzęs gładki film, który błyskawicznie wysycha i jest odporny na rozmazywanie i osypywanie. To idealna maskara do kreowania makijażu zarówno codziennego, jak i wieczorowego zmysłowego w stylu glamour.


Tusz znajduje się w 8ml opakowaniu i jest ważny 12 miesięcy od otwarcia. Jak widać na zdjęciu szczoteczka jest "trójkątna" i wykonana z włosia. 

Używam tego tuszu od około dwóch lat z przerwami i mogę powiedzieć że poza tym że jest wodoodporny nie różni się niczym od tego nie wodoodpornego. Tusz ładnie wydłuża rzęsy oraz się raczej nie kruszy. Raczej, ponieważ jeśli pomaluję dolne rzęsy, a ogólnie ich nie maluję - za często trę oczy, to tak - mam rozmazany tusz pod oczami. Jeżeli pomaluję tylko górne rzęsy to absolutnie nic się z nim nie dzieje. Generalnie wczoraj przeżył 10 minutową zamieć śnieżną i nic się z nim nie stało - pod tym względem jestem bardziej przekonana do wersji wodoodpornej. Czy skleja rzęsy? Jeżeli nałożymy go za dużo to tak, przy mniejszych ilościach nie ma tego problemu. Nie zauważyłam również aby kiedykolwiek zrobiły mi się grudki na rzęsach.

Z serii wodoodpornej dostępny jest tylko kolor czarny, dlatego też wielbicielki brązów mogą być lekko zawiedzione. Warto również wspomnieć, że najlepiej zmyć tusz płynem dwufazowym - u mnie sprawdza się płyn z Ziaji.

Teraz czas na efekty...

przed pomalowaniem

po pomalowaniu

Można zauważyć znaczne wydłużenie, z pogrubieniem trochę gorzej. Jednakże kiedy najpierw nałożę tusz Super Shock Max z Avonu, o którym pisałam TUTAJ, a następnie tusz z Rimmela to efekt jest o wiele lepszy. Bądź co bądź, ja jestem z niego zadowolona i na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę.

Cena: poniżej 20zł

Wolicie jak Wasze rzęsy wyglądają naturalnie, czy może wolicie efekt sztucznych rzęs?
Jeśli tak jak ja wybrałyście drugą odpowiedź, to może możecie mi coś polecić? :)

9 komentarzy:

  1. L'Oreal, Volume Million Lashes Extra Black- mój ulubiony od ponad roku! Lubię efekt sztucznych rzęs i ten tusz w miarę daje mi takie wrażenie, jednak wiadomo, że dla tego efektu najlepsze są...sztuczne rzęsy. :) Osobiście kocham swoje oczy po przyklejeniu kępek czy całego paska rzęs, jednak komfort ich noszenia jest dla mnie zbyt niski... Cóż, pozostaje dobry tusz i zalotka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się go obadać :) Wiadomo, sztucznych rzęs nic nie zastąpi ale jednak chodzenie w nich codziennie byłoby męczące... Też właśnie myślałam o hennie, przynajmniej moje dolne rzęsy by się tak nie odcinały od reszty :)

      Usuń
  2. Ach, no i zapomniałam. Henna zrobiona na rzęsach jeszcze bardziej podkreśla efekt sztucznych rzęs. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na tę chwilę to mój ulubiony tusz-też go opisywałam na swoim blogu :) dziś śnieżyca go nie ruszyła,choć przyszłam do domu biała jak bałwanek :D nad morzem też w wodzie utrzymał się bez zarzutu-i tak jak Ty zmywam go dwufazą Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszukam go w drogerii, bo efekt jest naprawdę śliczny na rzęsach :) Ładnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wersja nie wodoodporna ze szczoteczką podkręcającą jest moim ulubionym tuszem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dołącz do dyskusji...