Cześć,
Przedstawiam Wam hit ostatniego tygodnia, czyli rozświetlacz w płynie z limitowanej serii Crystalliced o której pisałam TUTAJ.
Jak widać rozświetlacz znajduje się w 15ml plastikowej buteleczce. Posiada ona dozownik, dzięki któremu możemy kontrolować ile danego produktu zużyjemy oraz daje gwarancje całkowitego jego wykorzystania (no, chyba że się pompka popsuje ;)).
Rozświetlacz sam w sobie jest cudowny! Zakochałam się w nim od pierwszego spojrzenia. Jest biały, czyli w końcu coś dla bladych osób, i jak dla mnie nie posiada drobinek - przynajmniej ja ich nie widzę, a podziwiam go na mojej twarzy już od kilku dni.
Jak widać na zdjęciu kosmetyk tworzy ładną taflę, która pięknie rozświetla spojrzenie, a co za tym idzie całą twarz.
Zrobiłam specjalnie zdjęcie z lampą, aby pokazać Wam jak produkt wygląda przy sztucznym oświetleniu. Kiedy się dokładnie przyjrzymy, to możemy zauważyć minimalne drobinki, jednakże nie zauważyłam aby cokolwiek się osypywało/migrowało po mojej twarzy.
Rozświetlacz miałam okazję przetestować już na sylwestra i muszę Wam powiedzieć, że spisał się świetnie. Wytrzymał na swoim miejscu tak długo dopóki go nie zmyłam, czyli coś koło 8 godzin (warto tutaj podkreślić, że mam cerę mieszaną). Nie zauważyłam również żeby przy aplikacji rolował podkład - wiadomo, jak będziemy mocno trzeć twarz, to w końcu podkład zejdzie, ale przy normalnej aplikacji nie powinno się to zdarzyć. Czytałam również, że produkt uczulił kilka osób - u mnie na szczęście żadna alergia się nie pojawiła.
Dodaję jeszcze zdjęcie na twarzy. Co prawda szału nie ma, bo nie nakładałam go dużo, ale myślę że coś tam widać - jeżeli nie, to jutro zrobię nowe zdjęcie, tylko dajcie znać :)
Podsumowując - jestem strasznie zadowolona z tego rozświetlacza, jeżeli macie okazję go zdobyć to nie zastanawiajcie się ani chwili tylko bierzcie.
Cena: ok. 9zł (cena widniejąca na standzie wynosi 10,99zł; Drogerie Natura)
A Wy macie już swój rozświetlacz z Crystalliced?
Czekam na opinie :)
mamy, mamy, kochamy :D
OdpowiedzUsuńNie mam, ale tylko dlatego że nie po drodze mi do Natury:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gdy juz tam będę to zastanę jeszcze te rozświetlacze:)
Cooo? To ta limitka już jest w drogeriach? Od kiedy? O mamooo! Przeczuwam bankructwo!
OdpowiedzUsuń@ Ola - jest już w drogeriach od piątku (30.12) :)
OdpowiedzUsuńEfekt prawie taki jak po moim rozświetlaczu z Revlonu, za którego dałam niemałą kasę, więc chyba się na niego następnym razem skuszę! :)Tylko boję się, że może być widać go jako białą plamę na ciemniejszym podkładzie czego wolałabym uniknąć...
OdpowiedzUsuń@ sunfree - niestety nie wiem jak się spisze na ciemniejszym podkładzie, ja z tych bladych :(
OdpowiedzUsuńniestety nie udało mi się go dorwać w naturze, ale jeszcze poszukam w innych ;) muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńKurczę chcę go!!!
OdpowiedzUsuńU mnie niestety limitowanki pokazują się na samym końcu dość póżno i zawsze najpierw się napatrzę a potem muszę czekać:D
zbieram komentarze co do tego produktu i jak narazie nie czytałam zażaleń :)
OdpowiedzUsuńjuż kolejny post odnośnie tego produktu, jak nic muszę jechać do Drogerii i go mieć :D
OdpowiedzUsuńpozdrowienia od kosmetyczkakamili.blogspot.com
nie mm, a chciałabym mieć - może się jeszcze uda (chociaż wątpię ;))
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj w dwóch- lipa :(
OdpowiedzUsuń@ Ola - musisz dzwonić i prosić, żeby odłożyły, nie ma sensu jeździć...
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu wybrać po tą limitkę, bo mi już nic nie zostanie.
OdpowiedzUsuńEh nie mogę się jakoś wybrać do tej natury mam nadzieję, że w weekend w końcu się uda;)
OdpowiedzUsuńKosmetyk zapowiada się całkiem obiecująco ja jeszcze poluję na cienie w płynie są świetne!
zapraszam do mnie
www.kosmetykic.blogspot.com
co prawda zaczynam ale zawsze lepiej się pisze gdy ma się dla kogo
mam i sprawdza sie świetnie :)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego o nim czytam a ja sie niestety na niego nie załapałam eh...
OdpowiedzUsuń