Strony

24 sierpnia 2011

Avon - serum na suche i zniszczone końcówki

Kolejny produkt Avon'u, który bardzo lubię. Na KWC możemy przeczytać:

Nowa wersja znanego serum z linii Advance Techniques, o nieco wzbogaconym składzie. Formuła oparta na technologii Tri-Keratin. Wygładza strukturę włosa i wzmacnia jego korzenie, dlatego włosy stają się zdrowe i lśniące. Błyskawicznie odżywia i regeneruje ich przesuszone i zniszczone końcówki. Sprawia, że włosy się ni plączą i są niezwykle błyszczące. Dla skuteczniejszej ochrony zawiera filtr przeciwsłoneczny. Preparat należy delikatnie wmasować w końcówki wilgotnych bądź suchych włosów.

Generalnie porównam serum do znanego chyba wszystkim jedwabiu Biosilka, którego kiedyś używałam. 

Avon - serum:
Zacznijmy od tego, że mam włosy przetłuszczające się u nasady i suche na końcach, do tego codziennie je prostuję i czasami farbuję. Generalnie w idealnym stanie to one nie są. Serum używam przed prostowaniem włosów (czasami również po). Włosy są faktycznie miękkie w dotyku oraz lśniące, ale jakoś zbawiennie na moje końcówki nie wpływa - jakie były takie są nadal. Mogę je z łatwością rozczesać, a muszę powiedzieć, że strasznie plączą mi się włosy i bez odżywek ani rusz. Wystarczy niewielka ilość, żeby pokryć końcówki, przez co produkt jest bardzo wydajny - przy codziennym stosowaniu od około lutego została mi jeszcze niecała połowa. Dodam jeszcze, że ładnie pachnie.

Biosilk - jedwab w płynie:
Tego produktu używałam na początku raz na dwa tygodnie, z czasem musiałam to robić częściej, aż doszłam do momentu, kiedy musiałam używać go codziennie, aby jakoś wyglądać. Wszystko przez to, że odkąd zaczęłam z niego korzystać, to stan moich włosów bardzo się pogorszył. Bez użycia jedwabiu miałam jedno wielkie siano na głowie, którego nawet dobra prostownica nie mogła okiełznać. Ostatecznie skończyło się na podcięciu włosów (ok. 5cm) i wyrzuceniu tego specyfiku do kosza. Już nigdy go nie kupię, zawiodłam się na nim.

Podsumowując, dobry produkt do codziennej pielęgnacji włosów. Mogę go odstawić w każdym momencie, bez obawy, że na drugi dzień będę miała siano na głowie.

A Wy co myślicie o serum?

Cena: 13 - 23zł (Avon)


4 komentarze:

  1. nie miałam nigdy tego produktu, ogólnie jakoś tak niezbyt przyjaźnie jestem nastawiona do kosmetyków tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. @Paula - mają kilka fajnych produktów, ale wiadomo nie każdemu pasują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam kiedyś i byłam bardzo zadowolona :))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używam to serum już ponad miesiąc, ale nie widzę żeby dawało jakiś efekt na moich przesuszonych końcówkach. Zużyję do końca to opakowanie, ale następnego raczej nie kupie.

    ~~~~~~~~~~~~~~~~
    Zapraszam na moje rozdanie: http://pure-morning123.blogspot.com/2011/09/rozdanie-give-away.html

    OdpowiedzUsuń

Dołącz do dyskusji...